PostWysłany: Pon 13:09, 16 Paź 2017   Temat postu: jest
aaa4


Gdyby nawet nim byl, Eddiemu nie robilo to zadnej roznicy.

-Hej, Bob, jestes glodny? - zapytal.

-Nie.

Pasazer wyprostowal sie, ale nie spojrzal na niego.

-Jestes z tych stron?

-Jakich stron?

-Utah, Kolorado.

Hej, dobrze sie czujesz?

-Ja... tak, dobrze.

-No, nie wygladasz najlepiej.

Czy moge spytac, jak sie nazywasz?

Bob wpatrywal sie w ciemnosc.

-Nie wiem - odparl.

-Jak chcesz - powiedzial Garcia.

Przez jakis czas pocieral sobie szczecine na brodzie.

-Sluchaj - rzekl w koncu - wyjasnijmy to sobie.

Zabralem cie, bo byles na srodku pustyni i wygladalo na to, ze trzeba pedicure ursynów
cie podrzucic, a ja potrzebowalem towarzystwa. Nie jestem z tych, co pchaja sie z butami w czyjes zycie. Gowno mnie obchodzi, przed kim uciekasz i w co sie wpakowales. Sam kiedys siedzialem. Jesli cie o cos pytam, to dlatego, ze chce sobie pogadac albo pomoc ci, jezeli jestes chory. Kapujesz?

-Tak.

Kierowca spojrzal na niego z troska.

-Naprawde nie wiesz, jak sie kapsuła do floatingu
nazywasz?

North... Shollander... Trainor... Brikowski... Enders... Pullman...

Scott Enders zmruzyl ciemne oczy, usilujac wybrac jedno z wielu nazwisk, jakie klebily sie w jego glowie.


Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin